Swiadectwo Andrzeja K. z Polski

Bł. Piotr Jerzy Frassati jest moim patronem w III Zakonie Dominikańskim. Przykład Jego życia oddanego w 100% Panu Bogu inspiruje mnie do pogłębiania mojej relacji z Panem Bogiem i dawania z siebie więcej innym. Odwaga, jasne podążanie za Panem Bogiem a także realizacja swojego powołania w świeckości to nieocenione świadectwo. Jego naturalność, a w tej naturalności ofiarność i życie z pasją pobudzają do działania dla Pana i zabierają lęk.

-Andrzej

Swiadectwo Olgi P z Polski

Pier Giorgio jest dla mnie przykładem, że dobrze jest żyć aktywnie. Tak jak on kocham wędrówki górskie, narciarstwo, spotkania z przyjaciółmi, podróże. Odkrywam obecność Pana Boga w naturze, uwielbiam Go w pięknym świecie, który dla nas stworzył. 
Pier Giorgio uczy mnie innego patrzenia na ludzi ubogich. To dla mnie bardo trudne, szczególnie kiedy w codziennym pośpiechu mijam bezdomnych na ulicach. Ale chcę dostrzegać w nich Chrystusa. 
Pier Giorgio pomógł mi bardzo w ostatnim czasie na studiach - łączę dwa kierunki na różnych uczelniach i miałam problemy z zaliczeniem niektórych przedmiotów. Rozpoczęłam nowennę do P.G. i jestem pewna, że wyprosił on u Pana Boga pomyślne dla mnie zakończenie tych trudności. 
Z Pier Giorgio spotkałam się bliżej podczas czuwania przy jego relikwiach w kościele dominikanów na Służewie (na ŚDM 2016). W moim sercu była wtedy przeogromna radość. Po Mszy Świętej spędziliśmy wieczór z Panem Jezusem w Najświętszym Sakramencie. Byłam bardzo szczęśliwa, że razem z Pier Giorgio, ze znajomymi osobami ze wspólnot i duszpasterstw akademickich oraz z młodzieżą z wielu krajów rozpoczęliśmy ŚDM od radosnego uwielbienia Chrystusa. 
Chwała Panu!

-Olga

Swiadectwo Marioly M. z Polski

Jerzy Frassati towarzyszy mnie od czasu studiow w Gdansku. Około roku 1989 w Gdyni była wystawa poswiecona Jerzemu Frasatiemu.
Obralam sobie Jerzego na patrona czasu studiow .
W 2000 roku odwiedziłam Turyn i modliłam się w katedrze , gdzie znajduja się doczesne szczatki Jerzego.
W 2016 r Jerzy Frassati odwiedził Polske .
Dziekuje Bogu za jego zycie i straram się tez zyc dla innych .
Jerzy Frasatii w zyciu jest dla mnie wzorem

-Mariola

Swiadectwo Teresy Z. z Polski

Błogosłąwionego Piotra Jerzego poznałam wiele lat temu (17 może już 20?) w duszpasterstwie dominikańskim na warszawskim Służewie. Po jakimś czasie byłam na spotkaniu z p. Wandą Gawrońską - siostrzenicą błogosławionego, przeczytałam większość dostępnych publikacji na jego temat. Stał się mi bliski. Może ze względu na wiek, zainteresowania, postawę młodego mężczyzny jaką prezentował, może jako przeciwwaga do polskich świętych i błogosłąwionych czasu wojny, równie młodych kiedy umierali, był inny. Radosny, oddany biednym, uśmiechnięty. W poprzenim roku miałam możliwośc czuwania i modlitwy przy jego relikwiach. To był niezaprzeczalnie czas błogosłąwiony.

-Teresa