Swiadectwo Magdaleny B. z Polski

Poznałam Pier Giorgia kiedy miałam 24 lata. Byłam wtedy związana juz dosyć mocno z grupą młodych ludzi, z którymi współtworzyliśmy dzieło nowej ewangelizacji w Rybniku. Wtedy też grupa Ciemnych Typów liczyła może z 30 osób :) teraz już ponad 400/500? i rośnie z dnia na dzień! Ja osobiście nigdy nie wierzyłam, że znajdę patrona tak bliskiego mojemu sercu i mojej filozofii życia. Zawsze kierowałam się zasadą żeby żyć i osiągnąć pełnię życia. Robiłam to na różne sposoby, czasem zapominając niestety o Bogu. Dopiero Pier Giorgio - mój przyjaciel pokazał mi, że bez Boga osiągnięcie pełni życia jest niemożliwe. Odbieram to jako Boży znak, że postanowiłam isc przez życie z Pier Giorgiem wtedy, gdy sama skończyłam 24 lata. Dzięki niemu ja i moja rodzina doświadczamy niezliczonych łask. Dzięki też jego wstawiennictwu znalazłam swoją pierwszą prace, a mój tata nawrócił się po 40 latach, przyjął Chrystusa, zaufał Bogu i odszedł z tego świata w miłości i wierze. Pier Giorgio jest z nami wszędzie. W Górach, w naszych szalonych podróżach, w naszych ulicznych ewangelizacjach wśród bezdomnych, no i przede wszystkim w naszym codziennym życiu. Ile to razy Pier Giorgio pomagał nam znaleźć ludzi potrzebujących, tak aby kontynuować to co on zaczął. Trudno opisać to jak do wielu serc trafił Pier Giorgio w naszym kraju. Uwielbiam te momenty kiedy opowiadam o Pier Giorgio I jego uczynkach miłosierdzia , a później nagle dowiaduje się że osoba z którą rozmawiam jest także Ciemnym Typem i modli sie także za mnie. Niech żyć, a nie wegetować naszego brata Pier Giorgia rozlewa się na cały świat! Chwała Panu za jego życie i owoce, które wciąż są wydawane dzięki drodze, którą niegdyś wybrał!

-Magdalena